#184186
Witam,
Miałem ostatnio problem bardzo znacznego ubytku mocy w moim GTI. Objawy typowe dla padniętego DV - standard, plus nierównomierne rozwijanie obrotów. Postanowiłem podjechać do pobliskiego warsztatu na podłączenie auta pod komputer (nie posiadam VCDS). Nie był to typowy kabel podłączony pod laptopa z odpalonym wiadomym programem lecz coś w rodzaju urządzenia z wyświetlaczem i kablem.
Wyszły dwa błędy: przepływomierz oraz czujnik spalania stukowego. Mechanik skasował błędy i przejechałem się kawałek. Było lepiej ale po około minucie znowu to samo. Ponowne podłączenie pod komputer wywaliło już sam błąd czujnika spalania stukowego.
Dodam, że dzień wcześniej myłem silnik (oczywiście z zachowaniem wszelkiej ostrożności) i do domu wracałem z rozpiętym kablem od przepływki (nie chciałem zapinać w razie gdyby była tam jeszcze wilgoć) co by tłumaczyło błąd przepływomierza, który po skasowaniu nie wyskoczył znowu.
Lekko podenerwowany sytuacją usterki golf dostał mocno po tyłku i nagle zaczął jeździć jakby normalnie
Mimo to niepokoi mnie sprawa z tym czujnikiem. Miał ktoś podobną sytuację lub orientuje się o co generalnie chodzi ? Czy kwestia mycia silnika mogła spowodować przywieszenie się tego czujnika poprzez wilgoć ?
Miałem ostatnio problem bardzo znacznego ubytku mocy w moim GTI. Objawy typowe dla padniętego DV - standard, plus nierównomierne rozwijanie obrotów. Postanowiłem podjechać do pobliskiego warsztatu na podłączenie auta pod komputer (nie posiadam VCDS). Nie był to typowy kabel podłączony pod laptopa z odpalonym wiadomym programem lecz coś w rodzaju urządzenia z wyświetlaczem i kablem.
Wyszły dwa błędy: przepływomierz oraz czujnik spalania stukowego. Mechanik skasował błędy i przejechałem się kawałek. Było lepiej ale po około minucie znowu to samo. Ponowne podłączenie pod komputer wywaliło już sam błąd czujnika spalania stukowego.
Dodam, że dzień wcześniej myłem silnik (oczywiście z zachowaniem wszelkiej ostrożności) i do domu wracałem z rozpiętym kablem od przepływki (nie chciałem zapinać w razie gdyby była tam jeszcze wilgoć) co by tłumaczyło błąd przepływomierza, który po skasowaniu nie wyskoczył znowu.
Lekko podenerwowany sytuacją usterki golf dostał mocno po tyłku i nagle zaczął jeździć jakby normalnie
Mimo to niepokoi mnie sprawa z tym czujnikiem. Miał ktoś podobną sytuację lub orientuje się o co generalnie chodzi ? Czy kwestia mycia silnika mogła spowodować przywieszenie się tego czujnika poprzez wilgoć ?