#282861
Cześć,
w silniku BKD 16V wymieniłem PD na regenerowane ( wszystkie 4 ). Stare dobrze pracowały dopóki się nie rozgrzały - na rozgrzanym silniku czasami nim telepało. Po wyjęciu starych PD 3/4 były bardzo mocno zanieczyszczone ( tzn. przelewały ) stąd decyzja o wymianie.
Przed wymianą silnik odpalał za każdym razem ( rano po pół obrotu, po rozgrzaniu trochę dłużej ). Wymieniłem PD ( do tego poszły nowe uszczelnienia ), skręciłem na nowych śrubach i odpowietrzałem układ ponad 30 minut. Układ wydechowy był zalany ropą a silnik nawet nie próbował odpalić.
W sterowniku silnika żadnych błędów, prędkość rozrusznika około 210-220 obrotów / min. Stwierdziłem, że sprzedali mi ... więc szybka decyzja o założeniu starych PD. Założyłem stare i zonk. Dokładnie ta sama sytuacja. Kręci rozrusznikiem, ale samochód w ogóle nie odpala. W sterowniku żadnych błędów, po dłuższej próbie odpalania układ wydechowy jest zalany ropą.
Ewidetnie działa jakieś zabezpieczenie, które nie pozwala na start albo uwaliło się coś innego. Paliwo do PD dociera - jak wyjmowałem "nowe" to cylindry były zalane ropą. Nawet jeśli tandiem pompa generuje niskie cisnienie, to były jakieś próby odpalania, szarpania a tutaj nic.
Znalazłem informacje nt. czujnika otwarcia maski. Faktycznie cały czas próbowałem odpalić silnik z otwartą. Jutro sprawdzę ten trop.
Żadnych komunikatów na wyświetlaczu również nie ma. Czasami jak pokręcę dłużej rozrusznikiem ( conajmnije 5-6s ) to pojawia się komunikat o niskim ciśnieniu oleju. Zakładam, że jest to kwestia tylko bardzo długiego kręcenia - przy krótkim nic takiego nie wyskakuje. Olej jest w połowie i go nie przybywa.
Nie mam niestety pomysłu co się stało. Przy "nowych" PD jeszcze wierzyłem, że kupiłem uszkodzone elektrycznie i stąd problem ( PD są Boscha ).
Dodam, że po odlączeniu wtyczki od PD żaden komunikat w sterowniku silnika / na wyświetlaczu się nie pojawił. Tak jakby komputer kompletnie pomijał PD.
Macie jakieś pomysły ?
Elementy jak kompresja i paliwo pomijam bo jedno i drugie jest. Pozostaje zatem kwestia braku sterowania PD. Co mogę sprawdzić w sterowniku silnika jeszcze ?
Dodano po 22 godzinach 40 minutach 6 sekundach:
Kolejny dzień zmagań.
Nadal nie jestem przekonany o uszkodzeniu 2x4 PD. Musiałbym mieć "szczęście" do totka.
W internecie znalazłem informacje o sprawdzeniu oporności cewek ( elektromagnesów ) w PD. W filmie AutoChallenge ( do znalezienia na YT ) widać jak w 2.0 16V z 2005 r. sprawdza oporność w zakresie 2M omów ( 2000k omów ), gdzie sprawny PD pokazuje wartości rzędu 0,200 a nie sprawny poniżej 0,100.
U mnie nie było takich oporności, ( wynosiły one defacto 0,00 nawet na najmniejszej skali ) wskazując na zwarcie. Dopiero po chwili szukania w Internecie natchnąłem się na informację, że w tych silnikach występowały PD Siemensa ( piezoelektryki ) oraz Boscha. Ja mam Boscha. Po chwili poszukiwań znalazłem na forum passata o informacji, że w tym silniku PD powinny mieć oporność rzędu pół ohma ( 0,5 ohma ). Nie jestem w stanie tego zmierzyć zwykłym multimetrem.
Trochę nadzieji złapałem. Na tym samym forum passata podane były styki PD do kostki wychodzącej z boku bloku silnika. Masa czyli pin nr 7 przy mierzeniu voltomierzem do masy ( np. bloku silnika ) pokazywała wartość rzędu 0,44 V.
Napięcie we wtyczkach do PD wynosi 1,41 albo 1,14V ( nie pamiętam teraz dokładnie ). Według forum Passata powinno się znaleźć w zakresie 0,1-0,4V ( sprawdzane na zapłonie ).
I zgłupiałem. Wytargałem komputer spod szyby przedniej - kable leżały w wilgotnym mule. Styki na komputerze jak w obydwu wtyczkach wyglądały bardzo ładnie. Na wszelki wypadek przepsikane contact sprayem.
Po poruszaniu / grzebaniu w wiązce kabli okazało się, że całkowicie straciłem komunikację z modułem komfortu. Po prostu go nie ma, sterowaniu szyb czy alarm albo kluczyk zdalnie czy otwieranie tylnej klapy nie działają. Nie dorwałem jeszcze schematów elektrycznych do tego auta, ale zakładam, że najprawdopodobniej wiązka do komputera zgniła albo w innym miejscu ( np. przy centrali z bezpiecznikami pod maską ) coś się uwaliło.
Stawiam ewentualnie jeszcze na przepalony któryś przekaźnik od układu wtryskowego. Ten od pompy paliwa działa prawidłowo - pompa pompuje paliwo. Jedynie wtryskiwacze ( wszystkie 4 ) są nie sterowane.
Logicznie nie potrafię sobie wytłumaczyć zwarcia wszystkich cewek w PD ( obecnie multimetr wskazuje na ich zwarcia na pinach ). Gdyby doszło do zwarcia ( nie ma jednak w dieslu większych napięć niż 12V .. ) to spaliłoby uzwojenie czyli nie byłoby przejścia ( brak oporności ) na PD.
Czy ktoś ma jakieś pomysły ? W internecie nie ma praktycznie żadnych informacji na podobne tematy.
Nadmienię, że PD zostały wyregulowane.
Po kręceniu ( nawet krótkim ) silnikiem czuć ropą w układzie wydechowym. Silnik kręci bez zastrzeżeń około 210-220 obrotów/min. PD natomiast elektrycznie nie są sterowane przez co nie jest tworzona mgła albo tworzona jest nie dostateczna mgła ( tzn. kropla ropy - nadal nie odrzucam możliwości uszkodzenia 2 kompletów.. ). Nie mam niestety oscyloskopu aby sprawdzić przebieg sygnału sterowania PD.
w silniku BKD 16V wymieniłem PD na regenerowane ( wszystkie 4 ). Stare dobrze pracowały dopóki się nie rozgrzały - na rozgrzanym silniku czasami nim telepało. Po wyjęciu starych PD 3/4 były bardzo mocno zanieczyszczone ( tzn. przelewały ) stąd decyzja o wymianie.
Przed wymianą silnik odpalał za każdym razem ( rano po pół obrotu, po rozgrzaniu trochę dłużej ). Wymieniłem PD ( do tego poszły nowe uszczelnienia ), skręciłem na nowych śrubach i odpowietrzałem układ ponad 30 minut. Układ wydechowy był zalany ropą a silnik nawet nie próbował odpalić.
W sterowniku silnika żadnych błędów, prędkość rozrusznika około 210-220 obrotów / min. Stwierdziłem, że sprzedali mi ... więc szybka decyzja o założeniu starych PD. Założyłem stare i zonk. Dokładnie ta sama sytuacja. Kręci rozrusznikiem, ale samochód w ogóle nie odpala. W sterowniku żadnych błędów, po dłuższej próbie odpalania układ wydechowy jest zalany ropą.
Ewidetnie działa jakieś zabezpieczenie, które nie pozwala na start albo uwaliło się coś innego. Paliwo do PD dociera - jak wyjmowałem "nowe" to cylindry były zalane ropą. Nawet jeśli tandiem pompa generuje niskie cisnienie, to były jakieś próby odpalania, szarpania a tutaj nic.
Znalazłem informacje nt. czujnika otwarcia maski. Faktycznie cały czas próbowałem odpalić silnik z otwartą. Jutro sprawdzę ten trop.
Żadnych komunikatów na wyświetlaczu również nie ma. Czasami jak pokręcę dłużej rozrusznikiem ( conajmnije 5-6s ) to pojawia się komunikat o niskim ciśnieniu oleju. Zakładam, że jest to kwestia tylko bardzo długiego kręcenia - przy krótkim nic takiego nie wyskakuje. Olej jest w połowie i go nie przybywa.
Nie mam niestety pomysłu co się stało. Przy "nowych" PD jeszcze wierzyłem, że kupiłem uszkodzone elektrycznie i stąd problem ( PD są Boscha ).
Dodam, że po odlączeniu wtyczki od PD żaden komunikat w sterowniku silnika / na wyświetlaczu się nie pojawił. Tak jakby komputer kompletnie pomijał PD.
Macie jakieś pomysły ?
Elementy jak kompresja i paliwo pomijam bo jedno i drugie jest. Pozostaje zatem kwestia braku sterowania PD. Co mogę sprawdzić w sterowniku silnika jeszcze ?
Dodano po 22 godzinach 40 minutach 6 sekundach:
Kolejny dzień zmagań.
Nadal nie jestem przekonany o uszkodzeniu 2x4 PD. Musiałbym mieć "szczęście" do totka.
W internecie znalazłem informacje o sprawdzeniu oporności cewek ( elektromagnesów ) w PD. W filmie AutoChallenge ( do znalezienia na YT ) widać jak w 2.0 16V z 2005 r. sprawdza oporność w zakresie 2M omów ( 2000k omów ), gdzie sprawny PD pokazuje wartości rzędu 0,200 a nie sprawny poniżej 0,100.
U mnie nie było takich oporności, ( wynosiły one defacto 0,00 nawet na najmniejszej skali ) wskazując na zwarcie. Dopiero po chwili szukania w Internecie natchnąłem się na informację, że w tych silnikach występowały PD Siemensa ( piezoelektryki ) oraz Boscha. Ja mam Boscha. Po chwili poszukiwań znalazłem na forum passata o informacji, że w tym silniku PD powinny mieć oporność rzędu pół ohma ( 0,5 ohma ). Nie jestem w stanie tego zmierzyć zwykłym multimetrem.
Trochę nadzieji złapałem. Na tym samym forum passata podane były styki PD do kostki wychodzącej z boku bloku silnika. Masa czyli pin nr 7 przy mierzeniu voltomierzem do masy ( np. bloku silnika ) pokazywała wartość rzędu 0,44 V.
Napięcie we wtyczkach do PD wynosi 1,41 albo 1,14V ( nie pamiętam teraz dokładnie ). Według forum Passata powinno się znaleźć w zakresie 0,1-0,4V ( sprawdzane na zapłonie ).
I zgłupiałem. Wytargałem komputer spod szyby przedniej - kable leżały w wilgotnym mule. Styki na komputerze jak w obydwu wtyczkach wyglądały bardzo ładnie. Na wszelki wypadek przepsikane contact sprayem.
Po poruszaniu / grzebaniu w wiązce kabli okazało się, że całkowicie straciłem komunikację z modułem komfortu. Po prostu go nie ma, sterowaniu szyb czy alarm albo kluczyk zdalnie czy otwieranie tylnej klapy nie działają. Nie dorwałem jeszcze schematów elektrycznych do tego auta, ale zakładam, że najprawdopodobniej wiązka do komputera zgniła albo w innym miejscu ( np. przy centrali z bezpiecznikami pod maską ) coś się uwaliło.
Stawiam ewentualnie jeszcze na przepalony któryś przekaźnik od układu wtryskowego. Ten od pompy paliwa działa prawidłowo - pompa pompuje paliwo. Jedynie wtryskiwacze ( wszystkie 4 ) są nie sterowane.
Logicznie nie potrafię sobie wytłumaczyć zwarcia wszystkich cewek w PD ( obecnie multimetr wskazuje na ich zwarcia na pinach ). Gdyby doszło do zwarcia ( nie ma jednak w dieslu większych napięć niż 12V .. ) to spaliłoby uzwojenie czyli nie byłoby przejścia ( brak oporności ) na PD.
Czy ktoś ma jakieś pomysły ? W internecie nie ma praktycznie żadnych informacji na podobne tematy.
Nadmienię, że PD zostały wyregulowane.
Po kręceniu ( nawet krótkim ) silnikiem czuć ropą w układzie wydechowym. Silnik kręci bez zastrzeżeń około 210-220 obrotów/min. PD natomiast elektrycznie nie są sterowane przez co nie jest tworzona mgła albo tworzona jest nie dostateczna mgła ( tzn. kropla ropy - nadal nie odrzucam możliwości uszkodzenia 2 kompletów.. ). Nie mam niestety oscyloskopu aby sprawdzić przebieg sygnału sterowania PD.