wtorek:
lecę spokojnie za miastem, patrze w lusterko dochodzi mnie czarne bmw 5 e60 w kombi, lekko na gaz, bo za chwilę teren zabudowany, w którym często miśki stoją. Zwolniłem do 70, beemka poszła bokiem. Mając zająca przed sobą redukcja do 3 i ogień. Wyskakujemy z zabudowanego i ciągniemy równo do 160. Widać koleś dawał z siebie ile tylko mógł, bo przy zmianie biegu puszczał lekkiego ciemnego bąka. Za mną zapewne więcej było efektu diesla bez DPF, ale kto by na to patrzył
Byłem zaskoczony, oczywiście pozytywnie, że koleś nie zostawił mnie daleko z tyłu. Takich startów od 40 do 160km/h było przynajmniej 3 i zawsze równo! Niestety nie wiem jaki był motor w e60, bo nie miał oznaczeń.
sobota:
golf vs. passat b7 1.8TSI
W passacie jechał ojciec, bo już dawno krzyczał, że powącham za nim dymek...
Zrobiliśmy test z rolki:
1. 60km/h na 4 biegu i ogień - tu wynik był z góry przesądzony, że wygram, bo jednak moment diesla robi swoje. Jak na początku odszedłem na 2 długości samochodu tak nie mógł mnie dojść, a ciągnęliśmy do 140.
2. 60km/h na 3 biegu i ogień - w tym przypadku miałem lekkie wątpliwości, bo passat już nieco na wyższych obrotach.
The winner is GOLF
odszedłem na początku na 1 długość i już tak utrzymałem, przy 120 zmiana na 4, a ojciec nadal na 3 i w najlepszym zakresie obrotów dla niego, ale za chwilę musieliśmy hamować.
Na koniec chciałem jeszcze spróbować spod świateł, ale ojciec nie miał już ochoty
Przy większych prędkościach nie miałbym szans, bo trochę pojeździłem tym passkiem i stwierdzam jedno: gdy w dieslu zabawa się kończy, to w TSI się zaczyna
Ojciec nieco zniesmaczony powiedział jedno: na wiosnę musi być 190KM
