#176452
Witam Wszystkich,
Tak jak pisałem w dziale powitań jeżdżę Golfem V 1.9 TDI 2004r. i mam mały problem od dawna... lecz dopiero teraz odnalazłem to forum i mam nadzieję że znalazłem razem z tym rozwiązanie na swój uciążliwy problem, a więc..
.. Przy małych prędkościach najczęściej na nierównym terenie chociaż na prostej też daje w znaki, z tylnego zawieszenia słyszę stukanie oczywiście podczas jazdy nic nie czuć jeśli chodzi o prowadzenie, lecz słychać ten denerwujący dźwięk. Problem ten mam od około roku, na początku tak jakby było rzadziej i ciszej, a teraz już za każdym razem i słychać dosyć głośno.
Około 2 tyg. temu był u mechanika, gdzie wymienia była piasta w tylnym lewym kole ( czujnik abs ) i oczywiście mechanik stwierdził, że nic nie tam nie widzi chociaż mówię mu żeby się przejechał to stwierdził, że nic nie słyszy nawet jak jechał. Tydzień temu był na przeglądzie gdzie było sprawdzane zawieszenie ( szarpaki ) mechanik wchodził pod auto i też mówi że luzów nie ma i że tutaj nie ma co się psuć ( przypuszcza jedynie że to mogą być końcówki amortyzatora ). Ech.. ;/ Czytając wcześniejsze fora doszedłem do wniosku że to mogą być tuleje wahaczy.
Więc zwracam się do Was z prośbą o pomoc, bo to już mnie zaczyna wykańczać nerwowo.
Z góry dziękuje.
Tak jak pisałem w dziale powitań jeżdżę Golfem V 1.9 TDI 2004r. i mam mały problem od dawna... lecz dopiero teraz odnalazłem to forum i mam nadzieję że znalazłem razem z tym rozwiązanie na swój uciążliwy problem, a więc..
.. Przy małych prędkościach najczęściej na nierównym terenie chociaż na prostej też daje w znaki, z tylnego zawieszenia słyszę stukanie oczywiście podczas jazdy nic nie czuć jeśli chodzi o prowadzenie, lecz słychać ten denerwujący dźwięk. Problem ten mam od około roku, na początku tak jakby było rzadziej i ciszej, a teraz już za każdym razem i słychać dosyć głośno.
Około 2 tyg. temu był u mechanika, gdzie wymienia była piasta w tylnym lewym kole ( czujnik abs ) i oczywiście mechanik stwierdził, że nic nie tam nie widzi chociaż mówię mu żeby się przejechał to stwierdził, że nic nie słyszy nawet jak jechał. Tydzień temu był na przeglądzie gdzie było sprawdzane zawieszenie ( szarpaki ) mechanik wchodził pod auto i też mówi że luzów nie ma i że tutaj nie ma co się psuć ( przypuszcza jedynie że to mogą być końcówki amortyzatora ). Ech.. ;/ Czytając wcześniejsze fora doszedłem do wniosku że to mogą być tuleje wahaczy.
Więc zwracam się do Was z prośbą o pomoc, bo to już mnie zaczyna wykańczać nerwowo.
Z góry dziękuje.