Witam,
odkąd mam swojego Golfa 1,9TDI BKC (tj. od ok. 3 lat) zawsze był problem z odpalaniem i szarpaniem na ciepłym silniku.
W tym roku przy okazji robienia Chip'a u znajomego, poprosiłem go by rozwiązał problem ciężkiego odpalania(facet z ogromnym doświadczeniem, własnym warsztatem, hamownią, ogólnie wiele lat przepracował wyłącznie w VAGach).
Opowiedział mi, że 80% tych TDI się z tym boryka i była to wada fabryczna (a raczej umyślne działanie VW, które fabrycznie ustawiało zbyt małą dawkę rozruchową na ciepłym silniku). Powiedział, że skorygowanie dawki rozruchowej definitywnie rozwiąże problem. Po modyfikacji dawki paliwowej - problem znikł całkowicie - UWAGA, ALE NA JAKIEŚ 1,5 DNIA
na drugi dzień było już z nowu to samo... (w pierwszy dzień dużo jeździłem i testowałem i problem nie powtózył się już ani razu)
zastanawiając się jak to możliwe, pojechałem ponownie na warsztat i po podpięciu komputera nagle ukazał się błąd CZUJNIKA POŁOŻENIA WAŁKA ROZRZĄDU.
Zrobiliśmy odczyt z czujnika w czasie rozruchu i faktycznie "wartości szalały" - tak mi powiedziano.
Podobno przyczyną mogą być "słabe", gnijące przewody tegoż czujnika, stosowane przez VW...
Szczerze mówiąc do dziś problemu nie udało mi się rozwiązać, bo po zresetowaniu błędu czujnika położenia wałka nigdy więcej błąd nie powrócił, a auto cały czas ciężko pali na ciepłym...
Nie chce mi się również wierzyć, że w moim przypadku to kwestia akumulatora, ponieważ mój Bosch jest jeszcze na tyle sprawny, że po 5 godz zostawienia na włączonych światłach - ledwo - ale nadal odpalił...
Być może jednak spróbuję z ciekawości podpiąć świeży akumulator i zobaczymy.
Pozdrawiam, Husarz.