Wydaje mi się, że jeżeli ktoś daje dwa przetworniki to robi to w jakimś określonym celu i mając jako takie pojęcie o audio nietrudno ten cel odnaleźć - niestety połączenie szeregowe nijak się nie ma do tego celu
. Pamiętać trzeba, że stosowanie 2 przetworników w jednym torze grających to samo pasmo na jednym filtrze i w jednej obudowie a często wspólnej komorze, niesie ze sobą ryzyko wystąpienia kilku niepożądanych zjawisk jak interferencja fal itp. Nie będę się nad tym rozpisywał bo raz, że mi się nie chce a dwa nie czyje się na siłach ale wydaje mi się, że na potrzeby tego tematu wystarczy stwierdzenie, iż przy stosowaniu przynajmniej 2 przetworników (czy szereg czy równolegle) narażamy się na wystąpienie zjawisk niepożądanych. Skoro tak to zysk z ich posiadania powinien być jakiś znaczny żeby narażanie się miało jakikolwiek sens.
No to teraz przechodzimy do tego co nam daje stosowanie kolejnych przetworników?
Na pewno dwa takie same nie zagrają jakościowo lepiej od jednego - można pokombinować z różnymi aplikacjami i w ten sposób poprawić brzmienie ale z samego połączenia bez specjalnych zabiegów lepiej nie będzie.
Skoro tak to co zyskujemy? Ano w połączeniu równoległym dostajemy dodatkowe 3 decybele ze względu na podwojoną powierzchnię membran. W równoległym na pewno impedancja kolumny zmniejszy się o połowę i w związku z tym zmieni się obciążenie wzmacniacza co da nam kolejne 3 decybele - razem jest już 6 decybeli wzrostu efektywności. Do tego dochodzi wzrost mocy o kolejny przetwornik czyli możliwość wpompowania 2 x większej mocy i uzyskania kolejnych decybeli. Nazbierało się już 9 decybeli i jest to coś o co warto zawalczyć jak ktoś lubi głośno
.
A połączenie szeregowe jak się ma do tego? Ano nijak bo co z tego, że dołożymy drugi przetwornik i otrzymamy zysk 3 decybeli na powierzchni membran jak impedancja zestawu wzrośnie dwukrotnie i przydusi wzmacniacz dwukrotnie i zyskane 3 decybele zostaną zniwelowane. Oczywiście moc kolumny wzrośnie dwukrotnie i będzie można wpompować 2x więcej mocy i w ten sposób zyskać ale czy na pewno zyskać?
Jeszcze jest jedna opcja jak już wyżej wspomniałem czyli różne aplikacje przetworników w obudowie tj oddzielne komory i np różne strojenia - jednym słowem zabiegi eksponujące jakieś części pasma i mające na celu poprawę brzmienia kolumny. Jak komuś się to uda, no to jest to argument za stosowaniem większej liczby przetworników - tak szeregowo jak i równolegle tyle, że zalety równoległego chyba przeważają
.
Wszystko jest ok tylko nikt nie bierze pod uwage togo ze majac wzmacniacz 200W/4R i dajac 2 głośniki 100W/8R bedzie idealnie, przy podlaczeniu rownoleglym suma ich mocy bedzie wynosila ok 200W natomiast opór 4R wiec pasuje, lecz majac 2 glosniki 200W/4R nie podlaczymy ich rownolegle ze wzgledu na niestabilnosc wzmacniacza i mozliwosc jego uszkodzenia. Nikt z was nie bierze pod uwage w swoich wypowiedziach tego ze wzmacniacze nie sa stabline w nieskonczonosc przy zmniejszaniu oporu przetwornikow. Wiec normalne ze majac glosnik z cewka 2x4R i wzmacniacz stabilny do 4R w mostku to chyba nikt nie bedzie laczyc cewek w 2R? No chyba ze do testow na stabilnosc wzmacniacza i czasem sie udaje uzyskac stablinosc.