Volkswagen Golf MK5

Tematy techniczne związane z konstrukcją Golfa GTI (Pirelli, Edition30) oraz R32
By Pawliko -  16 mar 2015, 22:16
 zachodniopomorskie
#170268
Dziś kupiłem w ASO wraz z oringiem, mieli na miejscu. 150 + 30zł brutto w Szczecinie na Madalińskiego.
Mój po nieznanym mi przebiegu, minimum 30tys km wyglądał tak:
Obrazek
By 1 6 D -  16 kwie 2015, 10:16
 zachodniopomorskie
#174081
Taki popychacz z INA kosztuje prawię połowę tego co w ASO jakby ktoś szukał tańszej i nadal dobrej opcji, jeśli najnowszy numer to 06D109309C, bo nie mam dojścia do ETKA w tej chwili.
By kondziow -  04 maja 2015, 17:05
 dolnośląskie
#177069
Podłącze się do tematu i zadam pytanie. Profilaktycznie zleciłem mechanikowi wymianę popychacza przy 145 tyś. Ostatnio był on wymieniany przy 90 tyś. Dodam, że auto w momencie oddania auta mechanikowi pracowało zupełnie normalnie. Po wymianie nagle z auta zaczęły dochodzić stuki, zarówno na starym jak i na nowym popychaczu samochód pracuje tak samo źle. Po rozebraniu silnika mechanik zdiagnozował dwa porysowane wałki, a całą naprawę zawierającą 16 popychaczy zaworowych, 2 wałki, dźwigienkę zaworową, wariator, łańcuch z napinaczem, świece, olej i uszczelki wycenił na ponad 6,5 tyś zł (!). Z racji tej kwoty zrodziło się moje pytanie - czy możliwe, że mechanik wymieniając popychacz coś źle złożył? Jakim cudem auto wcześniej pracowało w pełni prawidłowo, a nagle do wymiany jest pół silnika? Nawet nie wiem jak podejść do tematu, mechanik twierdzi, że części był ze sobą "dotarte" i po wymianie popychacza dopiero wyszły wadliwie wyrobione elementy... Czy warsztat w ogóle może tak się bronić?
Awatar użytkownika
By Lukasz89 -  04 maja 2015, 19:58
 lubelskie
#177080
Bajka...tania bajka.

Dodano po 1 min 45 sek.:
Jak z popychacza - mógł pójść wariator i rozrząd ? :eek: czary i bajki.

Dodano po 2 min 7 sek.:
Niestety tak to jest, dzisiaj mechanicy "tacy", że ja służbowe seicento się boje zostawić, a Golfa nigdy, zawsze jestem przy nim. Nawet mechanika zmieniłem raz abym mógł być przy aucie. PATRZE NA ŁAPKI.
By antoś -  04 maja 2015, 21:50
 łódzkie
#177088
Nie ma możliwości, żeby po wymianie popychacza, który był dobry i założeniu nowego coś się posypało. Tam nie ma co się docierać, popychacz ma kontakt tylko z dodatkową krzywką go napędzającą na wałku ssącym. Jeżeli miałoby się docierać, to każdorazowe założenie nowego popychacza kończyłoby się tak jak u Ciebie.

Po prostu musiał zostać on źle założony, tylko za bardzo nie wiem jak, bo to jest naprawdę prosta czynność.

Niech Ci mechanik pokaże stary popychacz.
  • 1
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20