wiadomo lepsze wrogiem dobrego i świat idzie do przodu, ale mam takie przemyślenia:
1. VI to rozległy lifting V, modne ostatnio (to wyszło przy okazji golfa combi na bazie VI), ale niby nowy marketingowo model więc zawsze jara kierowcę i oglądaczy nowy model, ale czy akurat przy GTI się opłacałoby wymienić - wątpię, niewiele więcej się dostaje, a za wiele (np zawieszenie) płacimy i tak;
2. już niedługo golf VII, 2-3 lata, nowa płyta, mówi się, raczej pisze (nie wiem czy w wersji GTI, może nowa R, zapewne) ale że max może być 300KM, więc może GTI zrobią 265KM na przykład, by był porównywalny z WRX czy megane RS a R z najmocniejszymi kompaktami (mówi się że audi s3 będzie miało 280KM, a może właśnie te 300KM a RS3 340KM-350KM, przynajmniej tak piszą), więc moce pójdą do przodu; np z silnikami i wersjami;
3. nie wiem golf VI w słabszych wersjach jakoś wygląda na mniejszego niż jest w rzeczywistości, tył mi nie podchodzi, ile razy jechałem za VI zawsze mam te odczucie, że nie, jakby obcięty na siłę, za duże lampy...
4. środek? jak ktoś siedział w GTI a ja siedziałem we Frankfurcie, to jak ktoś ma zrobiony środeczek w swoim GTI: skórka, obszycia foteli to nie ma jakby odczucia w VI czegoś więcej, jakość, materiały, klimat, poza projektem coś ala skoda, wolałem siedząc w sirocco R właśnie środek z scirocco R bardziej z Vtki niż z golfa R (zdjęcia są przy innych tematach)
5. co do hamulców Hulaj ma rację, nawet pisali, że klocki dostają nieźle; przy jakimś teście właśnie napisali, że tak jest, ale że jak ktoś ma takie autko to klocki to nic
i ma wymianę częstą w pakiecie zadowolenia