1,9 TDI BXE, przebieg 153 tys. KM
Moje doświadczenie z wymianą termostatu.
Trasa - jakieś 120 kilometrów do celu, zauważyłem większe spalanie i wskazówkę temperatury poniżej 90 stopni. Zdziwiłem się bo do tej pory zawsze po przejechaniu 3-4 km temperatura osiągała 90 i tak zostawało (żadnych wahań). Był wietrzny dzień i pomyślałem sobie (tylko się nie śmiejcie) że duże masy powietrza skutecznie schładzają silnik i ten nie potrafi się dogrzać
.
Na drugi dzień po powrocie odpaliłem auto w garażu i poczekałem aż wąż za termostatem zrobi się ciepły. Termostat otworzył się już przy 66 stopniach:
Zamówiłem termostat Wahler 4264.87D (gdzieś przeczytałem na form, że jest godny polecenia), nr kat: 044121113 oraz płyn chłodniczy Febi G12 01381. Termostat się trochę różnił od oryginału, „koszyczek” na górze był inaczej wyprofilowany przez co nie zaczepiał się za bolce znajdujące się w obudowie z tworzywa. Mimo to zamontowałem obróciwszy go trochę pod innym kątem.
Sam demontaż ograniczyłem do spuszczenia płynu chłodniczego przez zdjęcia węży z króćca u dołu chłodnicy i chłodniczki pod filtrem oleju, wyjęciu węża łączącego termostat z chłodnicą, rury interkulera i odkręcenia obudowy termostatu. Alternatora nie ruszałem.
Po zmontowaniu i zalaniu świeżym płynem auto długo się nagrzewało, aż się zmartwiłem że coś nie tak. Wskazówka już dawno osiągnęła wskazanie 90 stopni a wąż za termostatem ciągle zimny. Podłączyłem komputer i w czasie gdy robiłem odczyt termostat się otworzył. VCDS pokazał 87,3 stopni czyli podręcznikowo
.
Wiesiek.
VW GOLF V COMFORTLINE 1.9TDI BXE 1K1 12A (105 KM) - sprzedany
VW GOLF VII 1.2 TSI (105 KM)