#128310
Witam wszyskich forumowiczów. Od kilku dni walcze z hamulcami. Od początku- Przy wymianie kól na letnie zauwazyłem ze prawe tylne klocki są zupełnie zjechane i zapieczone. Kupiłem nowe wyczysciłem, posmarowałem powadnice i złożyłem do kupy. Niestety koło się ciągle grzało widac że klocki trzymały bo lewe było ok. Przejechałem jakies 300-400km z myslę że się dotrą ale nie. rozebrałem wszsytko jeszcze raz odczepiłem przewód posmarowałem cały mechanizm od ręcznego wcisnęłem tłoczek na maksa złożyłem do kupy i teraz pedał jest miekki i wpada praktycznie w podłogę. Z przewodu nie usło duzo płynu moze z kieliszek więc sprobowałem odpowietrzyć ale nicuszło troszke powietrza i nic to nie dało. Co dziwne przepompowałem jakąs szklanke a ze zbiorniczka nie ubyło płynu! ciągle było pełno! układ szczelny płynu nigdy nie ubywało. Oddałem do mechanika aby to wszystko sprawdził twierdzi ze wyczyscił tłoczek i odpowietrzał wszystkie koła przez układ przepuscił 2 butelki płynu. Odebrałem auto i okazuje się ze teraz grzeją się obydwa tylne koła gdzie wczesniej lewe było ok. Pedał po szybkim wcisnięciu jest twardy tak jak przed naprawami a jak naciskam powoli to schodzi niżej niż wczesniej ale nie w samą podłogę, przed podłogą sie zatrzymuje i koła staja w miejscu. Czy ktoś miał może podobny przypadek. Mechanik mówi że to pompa się rozszczelniła ale aż wierzyć mi się nie chce żeby od braku kieliszka płynu uległa uszkodzeniu. Zaznaczam że podczas próby odpowietrzania zbiorniczek był ciągle pełen. Przed naprawą hamulce bardzo dobre a teraz pedał wpada prawie w podłogę. Jak trzymam mocno to powoli schodzi ale nie w samą podłogę przy podłodz sie zatrzymuje. Sorki za tak długi opis ale chciałem zeby wszystko było jasne. Pozdrawiam