Witam.
Może to komuś pomoże na przyszłość.
Otóż:
Komu zależy na komforcie z jazdy samochodem, nie wsadzajcie pod żadnym pozorem amortyzatorów Kayaba Excel-G + sprężyny KYB Flex.
To najgorszy zestaw jaki może być!
Twarde na nasze drogi. Buja autem niemiłosiernie na nierównościach. Tył na byle jakich wybojach podskakuje jakby się traktorem jechało.
Do tego uczucie jakby się miało felgę lub oponę uszkodzona/krzywą.
Pojeździłem na tym cholernym zestawie 2000 km i nic się nie polepszało.
Dziś zostały wyrzucone z samochodu i mechanik zamontował takie, jakie siedziały fabrycznie! Tj. SACHS’y (zawieszenie standardowe, białe naklejki) przód i tył oraz sprężynki również z Sachs’a.
Efekt? Wszystkie powyższe objawy ustąpiły i autem teraz zajeb**** się jeździ.
Jednak lepiej dopłacić 100-200 i wsadzić to, co siedziało fabrycznie. A nie bawić się w pakowanie do niemieckiego auta części japońskich!
To moje zdanie i opinia na temat tych części.
I mogę zapewnić, ze komu zależy na komforcie niech pakuje to, co fabrycznie siedziało (Sachs’y) i się napewno nie zawiedzie