#261868
auto mam od 5.01.
Wszystko ładnie pracuje, nic nei dymi. 9.01 pojechałem na wymianę oleju. Mechanik zwrócił mi uwagę że jest za dużo płynu w wyrównawczym. faktycznie, było ze 2-3cm nad zgrzewem zbiornika - samochód nie zdążył się porządnie zagrzać bo był to ranek a z domu do serwisu mam może z 6 km.
Od tego czasu dużo nie jezdzilem - zrobiłem może z 400km. Dziś sprawdzam poziom - na zimnym, temp na zewn ok 0st - plyn jest dokładnie, książkowo między liniami min i max - czyli ponizej zgrzewu.
Pod autem sucho, nalotów białych nigdzie nie zauwazylem, samochód nie kopci na biało, brak oznak oleju w płynie czy płynu w oleju.
Czy jest możliwym że nadmiar płynu po prostu odparował jakoś przez korek i system niejako sam wyregulował sobie poziom płynu? Tak się łudzę bo mam nadzieję że nie wlazłem na minę
Wszystko ładnie pracuje, nic nei dymi. 9.01 pojechałem na wymianę oleju. Mechanik zwrócił mi uwagę że jest za dużo płynu w wyrównawczym. faktycznie, było ze 2-3cm nad zgrzewem zbiornika - samochód nie zdążył się porządnie zagrzać bo był to ranek a z domu do serwisu mam może z 6 km.
Od tego czasu dużo nie jezdzilem - zrobiłem może z 400km. Dziś sprawdzam poziom - na zimnym, temp na zewn ok 0st - plyn jest dokładnie, książkowo między liniami min i max - czyli ponizej zgrzewu.
Pod autem sucho, nalotów białych nigdzie nie zauwazylem, samochód nie kopci na biało, brak oznak oleju w płynie czy płynu w oleju.
Czy jest możliwym że nadmiar płynu po prostu odparował jakoś przez korek i system niejako sam wyregulował sobie poziom płynu? Tak się łudzę bo mam nadzieję że nie wlazłem na minę