#276057
Cześć
Mam problem z miską olejową w swoim mk5, a dokładnie z jej wysokością nad ziemią. Niestety na osłonie silnika cały czas pojawiają się nowe ślady kontaktu z przeszkodami na drodze, a jest to na tyle uciążliwe, że remont na drodze i leżące średniej wielkości kamienie przyprawiają mnie o zawrót głowy. Na równej powierzchni od ziemi do osłony mam nie więcej niż 10cm wolnej przestrzeni. W miastach, szczególnie w Krakowie, gdzie się poruszam, garbów na drodze nie brakuje i tak właściwie to tylko kwestia czasu, kiedy dojdzie do jakiegoś poważniejszego uszkodzenia.
Niestety problem jest bardziej skomplikowany, niż wydawać by się mogło, bo autko nie ma oryginalnego silnika, a sprzedawca zadbał, by żadnych innych oznaczeń aktualny silnik nie miał. Z tego tytułu nie jestem w stanie stwierdzić, czy oryginalny BLS był osadzony wyżej na łapach, czy mają na to wpływ nieoryginalne alufelgi, czy choćby siadły sprężyny z przodu. Mam wrażenie, że w innych golfach miski ładnie chowają się w płaszczyźnie podwozia, bez nadmiernego wystawania. U mnie niestety jest to bardzo widoczne.
Zastanawiam się nad wyjściem z tej sytuacji, bo jest ich w sumie kilka, ale opierają się głównie na modyfikacji zawieszenia, a to tylko częściowe rozwiązanie, bo miska dalej wystawać będzie. Jeżeli macie jakieś doświadczenia w tej materii, albo chociaż jakieś informacje, jak rozpoznać model silnika, żeby porównać parametrami jego mocowanie, to może uda się wybrnąć z tego bagienka
Silnik to teoretycznie 1.9TDI BLS, w praktyce na pewno nie BLS. Panewki BLSa okazały się się za małe średnicą a mechanik twierdził, że silnik może pochodzić z auta z mocowaniem wzdłużnym (nie pokrywają się wszystkie śruby między skrzynią a silnikiem)
Mam problem z miską olejową w swoim mk5, a dokładnie z jej wysokością nad ziemią. Niestety na osłonie silnika cały czas pojawiają się nowe ślady kontaktu z przeszkodami na drodze, a jest to na tyle uciążliwe, że remont na drodze i leżące średniej wielkości kamienie przyprawiają mnie o zawrót głowy. Na równej powierzchni od ziemi do osłony mam nie więcej niż 10cm wolnej przestrzeni. W miastach, szczególnie w Krakowie, gdzie się poruszam, garbów na drodze nie brakuje i tak właściwie to tylko kwestia czasu, kiedy dojdzie do jakiegoś poważniejszego uszkodzenia.
Niestety problem jest bardziej skomplikowany, niż wydawać by się mogło, bo autko nie ma oryginalnego silnika, a sprzedawca zadbał, by żadnych innych oznaczeń aktualny silnik nie miał. Z tego tytułu nie jestem w stanie stwierdzić, czy oryginalny BLS był osadzony wyżej na łapach, czy mają na to wpływ nieoryginalne alufelgi, czy choćby siadły sprężyny z przodu. Mam wrażenie, że w innych golfach miski ładnie chowają się w płaszczyźnie podwozia, bez nadmiernego wystawania. U mnie niestety jest to bardzo widoczne.
Zastanawiam się nad wyjściem z tej sytuacji, bo jest ich w sumie kilka, ale opierają się głównie na modyfikacji zawieszenia, a to tylko częściowe rozwiązanie, bo miska dalej wystawać będzie. Jeżeli macie jakieś doświadczenia w tej materii, albo chociaż jakieś informacje, jak rozpoznać model silnika, żeby porównać parametrami jego mocowanie, to może uda się wybrnąć z tego bagienka
Silnik to teoretycznie 1.9TDI BLS, w praktyce na pewno nie BLS. Panewki BLSa okazały się się za małe średnicą a mechanik twierdził, że silnik może pochodzić z auta z mocowaniem wzdłużnym (nie pokrywają się wszystkie śruby między skrzynią a silnikiem)