#286258
Cześć wszystkim. Rok temu kupiłem golfa, 2007 r. 240 000 km. Temat dotyczy turbiny, więc na niej się skupię. Jak go kupiłem, wchodził na takie obroty że wyraźnie było czuć jak ,,odjeżdża" - nacisk na pedał taki sam, ale przyspieszenie nagle duże. Było to w okolicach 2000 - 2300 obr/min. Po jakimś czasie zaczęło coś szwankować z turbiną. Zaczęło go dławić na II, III, wyskoczył błąd turbiny, raz się włączała, a raz nie, wobec czego dałem do regeneracji. Po regeneracji, wyczyszczeniu EGR problem z dławieniem całkowicie zniknął. Pojawił się natomiast inny. Czucie tego ,,odjazdu" jest dużo mniejsze, niż wtedy, kiedy problemów z turbiną nie było, ponadto, ten odjazd ,,czuć" na dużo wyższych obrotach: 2600 - 2800 obr/min. Wiem że turbina niby chodzi cały czas, ale w jakim zakresie obrotów powinien być ten odjazd, wciśnięcie w fotel? Drugie pytanie: czy ten zakres obrotów, na którym najbardziej czuć turbinę można jakoś obniżyć? Pytam, bo przy takiej konfiguracji trzeba żyłować silnik, żeby tą turbinę poczuć, szczególnie III, IV - jest te 2300 - 2500 obr/min, wypadałoby się przymierzać do zmiany na wyższy, a odjazdu jak nie było tak nie ma. Jeśli można, to jakim sposobem: mechanicznie (wymontowanie turbiny i coś w niej poprzekręcać) czy komputerowo - przez program?