Volkswagen Golf MK5

Usterki, awarie i problemy jednostek diesla
By darth007 -  25 sie 2010, 16:16
 -------
#29202
Witam. Czy ktoś z forumowiczów już usuwał DPF. Jakie są rezultaty? Czy są po tym zabiegu jakieś problemy? Jaką metodę wybraliście emulator czy programowe? Czy przy mechanicznym usuwaniu DPF, pozostawiają katalizator? Czy auto po takim zabiegu dymi na czarno? Gdzie profesjonalnie to zrobić? Wszystkie informacji bardzo chętnie przeczytam i przeanalizuje wsze doświadczenia. Proszę o zainteresowanie i odpowiedzi zorientowanych na własnym doświadczeniu związanym z tym zabiegiem forumowiczów. Pozdrawiam.
By speedbass -  25 sie 2010, 16:31
 pomorskie
#29203
jako że tego nie robiłem i nie mam diesla nie wypowiem się :wink: j.w.
choć nasłuchałem się o tym pomyśle z ciekawości i na przyszłość najpierw w V-techu a potem w Compsporcie
i co się z tym dzieje i dlaczego
może ktoś się znający temat dogłębnie wypowie
bo ciekawy temat, a różnie o tych filtrach cząstek stałych się mówi, jedni są za tym by zostawić inni odłączyć
ostatnio w prasie moto często się ten watek porusza, ale na żywca wychodzi różnie
a trochę ten filtr w razie czego kosztuje
By krisv -  26 sie 2010, 8:38
 mazowieckie
#29218
Ja akurat nie mam i nie mialem DPFa u siebie ale u znajomego siadl w passku 2,0 TDI 170 ps.
W salonu plus montaz itp krzykneli mu 5000zl lub cos kolo tego :/

Kupil uzywke za niecale 2 tys.

Co do DPFa FAP itp

Np w peugeotach i cytrynach jest to tak rozwiazane iz mamy specjalny plyn ktory trzeba okolo co 100 tys km dolac sluzy on do wypalana czasteczek stalych z sadzy ( ktore jak wiadomo sa rakotworcze i wogole ble dla srodowiska ) .

W peugeotach i cytrynach jak sie nie dolalo tego srodka to filtr sie zapychal i z czasem wyskakiwal error engine fault :/. Jednym slowem samochod nie nadaje sie do jazdy odrazu tryb awaryjny i spory koszt wyminy naprawy :/

W Toyotach w katalizatorze mamy wtryskiwacz paliwa ktory za pomoca paliwa dopala te male dziadygi.

Sa tez filtry samooczyszczjace czy jakos tak sie to zwie.

Najwiekszym minusem dpfow jest fakt ze jesli bedziemy naprawde bardzo spokojnie jezdzili bez nazwijmy to wyzszych obrotow itp filtr nie bedzie sie oczyszczal i z czasem zatka.

Sory ze tak chaotycznie :P
Awatar użytkownika
By Forest -  26 sie 2010, 11:42
 wielkopolskie
#29222
Ja mam DPF'a. Jak narazie zero problemów. Przebieg około 120 tys km. VW ma chyba ten typ samo spalania, czyli nic nie robimy tylko warto od czasu do czasu autko przegonić na około 3tys obr/min przez jakieś 15 minut, wtedy filtr nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur, gdzie wszystko jest ładnie spalane i lepiej nie stawiać autka na wysokiej trawie bo może się wszystko zwęglić... :D
Awatar użytkownika
By leszek158 -  26 sie 2010, 12:18
 lubelskie
#29223
Forest pisze:... czyli nic nie robimy tylko warto od czasu do czasu autko przegonić na około 3tys obr/min przez jakieś 15 minut, wtedy filtr nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur, gdzie wszystko jest ładnie spalane i lepiej nie stawiać autka na wysokiej trawie bo może się wszystko zwęglić... :D
Prosta i chyba najlepsza metoda dla DPF'a, szczególnie dla tych, co lubią "spokojnie" jeździć.
By krisv -  26 sie 2010, 12:31
 mazowieckie
#29226
Nawet DPF od VW sie psuje jak widac na przykladzie mojego znajomego. nabuziku ma niecale 150 tys a samochod czesto w trasy latal.

Jeszcze jakby u nas byly jakies zwolnienia podatkowe za to iz nie zanieczyszczamy atmosfery i srodowiska a tu skad bo niby co :/
Awatar użytkownika
By Mettenoos -  26 sie 2010, 12:58
 pomorskie
#29229
osobiście nie widzą ani jednego pozytywu na rzecz DPF-a, jest to "pesudoekologiczne" gówno (za przeproszeniem), z posiadania którego mamy więcej negatywów niż pozytywów, na szczęście w moim Mk5 tego nie ma - gdybym miał to z miejsca bym go usuwał, rozmawiałem z właścicielem tej firmy http://www.powerchip.pl" onclick="window.open(this.href);return false; który właśnie wykonuje tę usługę po której zapominamy o jakimś awaryjnym dopalaniu, spadkach mocy, świecących się kontrolkach itd... Tak samo "pesudoekologiczny" jest system Start&Stop - ekologiczny to on jest tylko na papierze
By krisv -  26 sie 2010, 13:42
 mazowieckie
#29234
Sory offtop a co do start stop, mnie zastanawia scenariusz taki: dajmy na to ze pedzimy samochodem jednostka hm doladowana benzyna lub diesel, nagle dojedzamy do swiatel na ktorych mam y czerwone swiatlo.
Automatycznie silnik nam gasnie. Mnie zastanawia co sie stanie z turbinka taka ktora nie do konca zewszla moze z obrotow i nagle nie ma smarowania:/ czy to na turbine moze zle wplynac??? czy jednak inżynierowie zastanowili sie nad takim watkiem, juz nie mowiac a rozruszniku ktoremu sie pewnie zywotnosc drastycznie zmniejsza , aa akumulator pfff.

Poprawcie mnie jesli sie myle.
By speedbass -  26 sie 2010, 14:00
 pomorskie
#29235
gdzieś tam czytałem że załatwiają problem na 2 sposoby:
wytrzymalsze turbiny (w ciężko to wierzyć na dłuższą metę)
nie wyłącza się, jeśli silnik wskazuje, że za dużo został w tyłek, oczywiście trzeba jakąś tam zastosować procedurę, czyli z biegu czy na luz i sprzęgło, więc nie jest to takie zawsze na 100% automatcznie i zawsze
stosuje się wyłaczniki tego systemu, kto nie chce używać wyłącza na daną jazdę

raczej chodzi o ekologiczny marketing
nie zawsze coś on daje, najwyżej groszowe oszczędności, ale na rolkach liczy się badanie i wynik
By krisv -  26 sie 2010, 14:29
 mazowieckie
#29236
Ja to bardzo sceptycznie jestem do tego nastawiony, zawsze jak cos nowego wchodzi na rynek czesto bywaja jakies problemy wieku dziecięcego.

Kolejna rzecz dobrze niechaj ta turbina bedzie mocniejsza i trwalsza i ten rozrusznik i bateria, ale odbije sie to w koncu na tym ze ten samochod bede sporo drozszy juz nie mowiac o fakcie iz bardziej narazony na usterke:/

Teraz panuje moda na hybrydy , gdzie po paru latach cale akumulatory ktore sa niestety bardzo drogie padna i koniec z ekologia:/ juz nie mówiąc o utylizacji.
Awatar użytkownika
By Forest -  26 sie 2010, 15:39
 wielkopolskie
#29237
mettenos pisze:osobiście nie widzą ani jednego pozytywu na rzecz DPF-a, jest to "pesudoekologiczne" gówno
No tak nie do końca. Ja nie kopcę i nie śmierdzę jak diesle bez tego "gówna". Czyli wydobywam dużo mniej świństwa do eteru. Nie chodzi o to jaka jest różnica na jednym aucie z DPF a drugim bez. Chodzi o miliony aut a wtedy już możemy liczyć w milionach ton spalonego CO2 ;) Ja nie mam nic przeciwko DPF, tylko niech jednak będzie to mniej awaryjne, bo coraz więcej jest drogiego osprzętu w nowych dieslach. Mamy drogie dwumasy, turbiny, różne przepustnice, zawory, wszystko liczone w tysiącach złotych...
By speedbass -  26 sie 2010, 16:25
 pomorskie
#29238
krisv pisze:Sory offtop a co do start stop, mnie zastanawia scenariusz taki: dajmy na to ze pedzimy samochodem jednostka hm doladowana benzyna lub diesel, nagle dojedzamy do swiatel na ktorych mam y czerwone swiatlo.
Automatycznie silnik nam gasnie. Mnie zastanawia co sie stanie z turbinka taka ktora nie do konca zewszla moze z obrotow i nagle nie ma smarowania:/ czy to na turbine moze zle wplynac??? czy jednak inżynierowie zastanowili sie nad takim watkiem, juz nie mowiac a rozruszniku ktoremu sie pewnie zywotnosc drastycznie zmniejsza , aa akumulator pfff.

Poprawcie mnie jesli sie myle.
z testu gdzie to jest (z interii dot. vw polo )

Start/Stop

W ekonomicznej jeździe nie pomaga również system Start/Stop, który działa sprawnie i nie powoduje opóźnień przy ruszeniu spod świateł, ale bardzo rzadko będziemy mieli okazję zobaczyć go w akcji. Nie działa bowiem, kiedy jest zimno, ze względu na konieczność utrzymania temperatury silnika i kabiny, zaś kiedy jest ciepło... sami go wyłączymy, gdyż zgaszony silnik oznacza brak klimatyzacji.

Kiedy jednak aura jest sprzyjająca też nie nacieszymy się tym "ekologicznym" dodatkiem - podczas jazdy w korku wystarczy nawet trzykrotnie zatrzymać samochód, aby za czwartym razem system przestał działać. Ma to oczywiście zapobiec rozładowaniu akumulatora, ale doprowadza do sytuacji, w których auto gaśnie podczas kilkusekundowych postojów, zaś podczas dłuższego stania w miejscu silnik ani myśli się wyłączyć.
Awatar użytkownika
By Mettenoos -  26 sie 2010, 17:37
 pomorskie
#29240
Forest pisze: No tak nie do końca. Ja nie kopcę i nie śmierdzę jak diesle bez tego "gówna". Czyli wydobywam dużo mniej świństwa do eteru. Nie chodzi o to jaka jest różnica na jednym aucie z DPF a drugim bez. Chodzi o miliony aut a wtedy już możemy liczyć w milionach ton spalonego CO2 ;) Ja nie mam nic przeciwko DPF, tylko niech jednak będzie to mniej awaryjne, bo coraz więcej jest drogiego osprzętu w nowych dieslach. Mamy drogie dwumasy, turbiny, różne przepustnice, zawory, wszystko liczone w tysiącach złotych...

patrząc na dane techniczne i średni poziom emisji CO2, g/km silnika z DPF i bez DPF to aż takiej wielkiej różnicy nie ma, jak wiadomo ładnie to wygląda na papierze i lepszy jest odbiór tzw. opinii publicznej szeroko pojętej zwłaszcza "motoryzacyjnej" bo przecież jest taki ogólnoświatowy trend. Chyba źle to ująłem - ja generalnie też nie miałbym nic do DPF-a gdyby to ustrojstwo było tak bezawaryjne i wytrzymałe jak katalizator w moim BRU, ale jak wiadomo tak nie jest i potwierdzają to opinie ekspertów, odnośnie dwumasów, turbin VNT, listw wtryskowych CR, pomp wysokiego ciśnienia itd... - to niestety czas bezawaryjnych diesli bezpowrotnie przeminął, nad dzisiejszymi samochodami "kombinuje" sztab inżynierów z myślą - co tu zrobić żeby auto jak najlepiej "przetrwało" okres gwarancyjny - po gwarancji to niech się rozpierdziela na potęgę a najlepeij jakby w przeciągu 5-6 lat totalnie się rozsypało i trafiło na złom. Zobaczycie że podobnie będzie z silnikami TSI począwszy od 1.2 TSI do 2.0 TSI - dwumasy, wtryski FSI, turbiny, kompresory, dziesiątki czujników itp... - bezawaryjne i proste benzyniaki VW-ojewskie również powoli niestety odchodzą do lamusa, zaqstanawiam się jak prezentować się będą te silniki z przebiegami rzędu 300 tyś km i więcej, dziś gdybym chciał kupić proste i niepsujące się auto VW to niestety nie mam takiego wyboru, musiałbym chyba obrać kierunek "Korea" :wink:
Awatar użytkownika
By malydaras -  26 sie 2010, 18:04
 mazowieckie
#29243
mettenos, DPF stosuje się w celu zmniejszenia przede wszystkim ilości tlenków azotu. Porównywanie emisji CO2 nic nie da, wartości graniczne począwszy od EURO4 nie ulegają zmniejszeniu więc producenci nie muszą nic kombinować.

Filtry to b.dobra rzecz, jedziesz i nie smrodzisz tym co jadą za tobą. A jak się zepsuje to wtedy trzeba wywalić i po problemie :).
Awatar użytkownika
By Forest -  26 sie 2010, 18:05
 wielkopolskie
#29244
No właśnie. VW to już nie VW. Nadal uważam, że to dobre auta i dużo lepsze niż auta z dalszej zachodniej granicy (czyt. Peugeoty, Renault itd ;) ), ale zbyt wiele rzeczy jest kiepsko robione. To już nie te pancerny TDI co kiedyś. Komedią jest, żebym musiał wymieniać przepustnicę powietrza po 2 latach od produkcji auta... Cholera wie kiedy przyjdzie mi wymieniać dwumas, który wali się już w niektórych przypadkach po 100 tys km. Jednak nadal uważam, że duża część awarii zależy od eksploatacji samochodu. W Niemczech doją na autobanach 2 paki, auto u nich ma przetrwać dany okres i jak się coś knoci to zamiast naprawiać na gwarancji to dieler proponuje nowe auto z dużym upustem. I tym sposobem autko idzie do zadowolonego polaczka z mnóstwem wyeksploatowanych części, najczęściej nie do zdiagnozowania podczas kupna. Druga sprawa to ceny części. Mówi się, że jak masz BMW to "będziesz miał wydatek", tymczasem VW też nie grzeszy w tej dziedzinie. Głupi czujnik parkowania wielkości połowy zapalniczki kosztuje 350 zł. Każde używane VW (i nie tylko) ma jakieś wady. Niemiec poprostu nic dobrego nie odda. W moim przypadku Niemiec był blisko 120 tys km i szykował mu się rozrząd, filtry, oleje i inne duperele, do tego zapalający się błąd przepustnicy powietrza uświadomił go, że się nie opyla bo u nich mechanik nie bierze 30 zł za wymianę oleju... ;)
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 34