Cześć Wszystkim
Mam gruby problem z przednimi drzwiami ale po kolei.
Wziąłem się za naprawę uchwytów wewnetrznych drzwi i przy okazji wymiany dwóch dużych głośników w przednich drzwiach. Lewe drzwi przód tył super wszystko działo. W czwartek jadąc po chleb poczułem że coś się topi, okazało sie że to kostka przy świetle tablicy rejestracyjnej. Zamówiłem konektory + nową kostkę założyłem i światło wróciło ale auta nie odpalałem. Ściągnąłem tylny boczek i przedni. W przednim trzeba odpiąć kostkę sterownika i tak zrobiłem. Auta przez dwa dni jeździło, ale nie dało się go zamknąć i cały czas pokazywała się kontrolka otwartych drzwi ale uznałem że to przez odpusty sterownik.
Wczoraj wszystko miałem gotowe podpiołem co się dało, przekrecam kluczyk a w przednich drzwiach nie ma zasilania z lewej i prawej strony
Odrazu system diagnostyczny w ruch i pokazujemy błędy sterownika drzwi prawych i lewych. Kurła za jednym zamachem dwa sterowniki?
Kable w harmonijce wyglądają dobrze przynajmniej od strony kierowcy bo od strony pasażera widzę że już że dwa przewody pękają i delikatnie międź widać ale myślę że to nie jest powód nie działania dwóch przednich sterowników.
Tylne drzwi działają.
Bezpieczniki na oko wyglądają dobrze nie wiem czy przekazniki jakies trzeba sprawdzic?
Będzie trzeba to zamówię nowy sterownik ale czy to możliwe że w jeden dzień dwa sterowniki szlak trafił?
Niżej zamieszczam info o kodach. Z programu diagnostycznego nie mogę wejść na Elektronikę drzwi kierowcy i pasażera tak jak by prąd nie dochodził