Cimek pisze: ↑18 lut 2020, 13:12
Płukanie naftą rozrzedza olej. Zmieniasz jego właściwości. Zwiększasz możliwość przytarcia silnika. Do tego są dedykowane preparaty, które znacznie lepiej rozpuszczają nagar i nie wpływają negatywnie na silnik. Jakbym miał iść na szczyt szklanej góry po preparat, to może i bym się naftą bawił, a że one są ogólnodostępne za około 30pln, to chyba nie warto cyrkować w metody lat 80/90
Napisałem, że może być nafta, a nie że musi być.
Nie pisałem, że ma jeździć przez rok z tą naftą, tylko zrobić płukankę - co oznacza, że wlewa się ją do silnika i pozwala pracować na jałowym biegu około 20 - 30 min.
Gwarantuję Ci, że wlanie pół litra nafty do 4 litrów oleju nie spowoduje, że silnik się zatrze. Gdybyś przestudiował skład specyfików typu TEC2000 czy LM, to zauważył byś, że to w 90% nafta z dodatkami.
Nie bój się, film smarny się nie zerwie, silnikowi nic się nie stanie.
Krzywdę to zrobisz silnikowi zalewając słaby olej, zakładając "tanie" filtry, albo zmieniając olej co 30 tyś km.