#20852
Witam,
dziś spotkała mnie niemiła niespodzianka. Auto postało przez weekend na mrozie i dziś niestety nie zagadał. Padł akumulator.
Zimę mamy co roku, ale takich temperatur przez tyle dni to ja nie pamiętam.W związku z tym jakie macie patenty na przetrwanie zimy?
Jak zadbać o baterię i wrażliwe na zimę podzespoły? Na co zwracacie uwagę?Co wolno a czego nie na takich siarczystych mrozach?Akumulator mam od nowości (2006)i padł pierwszy raz, pewnie czeka mnie wymiana?
Ładowanie akumulatora, odpalanie na kablach słyszałem jakieś zalecenia. Np. żeby nie ładować na podłączonych klemach (??) ale kiedyś miałem garaż i nie trzeba było sobie takimi rzeczami zaprzątać głowy.
dziś spotkała mnie niemiła niespodzianka. Auto postało przez weekend na mrozie i dziś niestety nie zagadał. Padł akumulator.
Zimę mamy co roku, ale takich temperatur przez tyle dni to ja nie pamiętam.W związku z tym jakie macie patenty na przetrwanie zimy?
Jak zadbać o baterię i wrażliwe na zimę podzespoły? Na co zwracacie uwagę?Co wolno a czego nie na takich siarczystych mrozach?Akumulator mam od nowości (2006)i padł pierwszy raz, pewnie czeka mnie wymiana?
Ładowanie akumulatora, odpalanie na kablach słyszałem jakieś zalecenia. Np. żeby nie ładować na podłączonych klemach (??) ale kiedyś miałem garaż i nie trzeba było sobie takimi rzeczami zaprzątać głowy.