#104319
Ja widziałem podobną sytuacje koło rafinerii lotosu w Gdańsku (przy wylocie na Elbląg), zapaliła się renówka aut w korku w pip i trochę a na środku tylko 2 busy i 3 panów starających się coś zrobić, gaśnice kończyły się bardzo szybko a ogień wyraźnie rósł w siłę. W sumie cała maska już się paliła, ogień był lekko na ponad metr i panowie raczej się zwijali. Ja też jako jeden z ostanich gaz w podłogę byle uciec. Co było dalej nie wiem...
Znieczulica ludzi jest straszna, nawet w prostych sprawach, ja osobiście w tak zaawansowanym stopniu nie zdobyłbym się na odwagę by podejść do tego samochodu, z resztą ludzie nawet nie podjeżdżali ruch się zatrzymał.
Mi kolega strażak powiedział, zapali się auto, bierz co najważniejsze i uciekaj bo i tak nie jesteś w stanie tego ugasić. Pomijam już fakt że niektórzy ludzie na dzień dobry otwierają maskę.... niby powinno się psikać od grila etc... tylko czy to coś da... pomijam już wielkość gaśnic.
Znieczulica ludzi jest straszna, nawet w prostych sprawach, ja osobiście w tak zaawansowanym stopniu nie zdobyłbym się na odwagę by podejść do tego samochodu, z resztą ludzie nawet nie podjeżdżali ruch się zatrzymał.
Mi kolega strażak powiedział, zapali się auto, bierz co najważniejsze i uciekaj bo i tak nie jesteś w stanie tego ugasić. Pomijam już fakt że niektórzy ludzie na dzień dobry otwierają maskę.... niby powinno się psikać od grila etc... tylko czy to coś da... pomijam już wielkość gaśnic.