#287256
Jakiś czas temu oddałem auto do lakiernika m.in. w celu dokonania zaprawek na drzwiach kierowcy, pod ich spodem. Do tego było niezbędne ściągnięcie drzwi. I o ile przed tym zabiegiem drzwi otwierały się leciutko i tak samo lekko się zamykały, nie było żadnych szpar, były dobrze spasowane, tak teraz ciężej się otwierają z zewnątrz, a od środka muszę wręcz łokciem sobie pomóc, żeby je otworzyć, ponadto żeby je zamknąć to trzeba lekko nimi trzasnąć. I widać też, jakby lekko opadały w kierunku tylnych drzwi. Byłem u niego na poprawce, bo trochę mi spierniczył robotę, wytłumaczyłem jemu także w czym rzecz z tymi drzwiami, ale stwierdził, że on je ściągnął z zawiasów i w te same miejsca założył, więc wg niego nie ma żadnej możliwości aby coś w innym miejscu zostało założone, w związku z tym nic z nimi nie robił, bo stwierdził, że wydziwiam, za wyszukuję problem. Ale tak nie jest, bo wiem jak było i jak jest teraz. Mam już go dość i będę chciał gdzieś indziej pojechać, żeby ktoś mi ogarnął te drzwi, bo nie ukrywam, że już mnie łokieć boli od ich otwierania. Czy w związku z tym faktycznie nie ma takiej opcji, żeby coś w inne miejsce nałożyć podczas ściągania i zakładania tych drzwi? Jest gdzieś jakaś regulacja? Tym ryglem na słupku, gdzie się zamek zatrzaskuje, dam radę coś wykombinować? Jak do tego tematu podejść?