michciooo pisze:Panowie ale czy którykolwiek samochód z tego forum nie jest kombinowany?
ale znaczki potrafimy przyklejać prosto
pytania czy właściciel krzywo przykleił bo jest ślepy i ma dwie lewe ręce czy znaczki były zdejmowane do lakierowania nadwozia, tego niestety nie wiadomo
Dodano po 46 sekundach:
Krzycho pisze:
w silnikach BMN głowice nie pękają ale u mnie pękła...
Jakiemuś forumowiczowi pamiętam pękła w BMM choć też podobno nie pękają
Dodano po 6 minutach 21 sekundach:
A-R-T-U-R pisze:
znaczki mozesz pozdejmowac. Właścicielowi sie podobały i sobie je założył/dokleił...
z tego co jeszcze zauwazyłem to peknieta tylna dokładka
z pewnoscia trzeba do takiego samochodu podejsc z ostroznoscia i dokładnie go przeswietlic
Artur wiadomo że znaczki można zdjąć, być może "tuning" znaczkowy przeprowadzono już w Polsce bo właściciel jest "czytelnikiem" forum
ale nie chodziło mi o to, lecz czy opłaca się jechać 500 km do auta, które budzi podejrzenia, które ktoś kiedyś ściągał z Niemiec, jeśli ściągał to wiadomo że w mniejszym lub większym stopniu szukał okazji. Ja nigdy nie wypuszczam się poza obręb województwa chyba że jest to auto krajowe i serwisowane przez dealera, który go sprzedaje, tak zrobiłem w tym roku dwa razy, raz to jechałem do Szczecina po Puga z przebiegiem 80kkm którego sprzedawał serwis Peugeota u którego był serwisowany i który został zostawiony w rozliczeniu a niedawno byłem w Starogardzie Gdańskim, tym razem kupowałem od osoby prywatnej pierwszego właściciela Toyoty RAV4 z 2004 roku 2.0 D4D z autentycznym przebiegiem 160kkm zakupiona i serwisowana w Toyocie Chwaszczyno. To są dla mnie okazje bez względu na cenę, bo cena w obu przypadkach była dużo wyższa niż wylansowana przez handlarzy
Dodano po 5 minutach 16 sekundach:
sprzedaje michuluzak a ktoś o takim nicku był na naszym forum
http://www.vwgolfv.pl/memberlist.php?mo ... ile&u=5671 niestety za dużo się nie udzielał, IP ze Slupska więc może to być ten sam człowiek