u nas też można za te pieniądze dostać lepszego z mniejszym przebiegiem i zadbanego w tym roczniku
ale pewnych GTI jest mało i trzeba znać źródło, klienta, auto
trafić na maniaka auta który nie sprzedaje bo pozbywa się złomu tylko ma nową wizję swojego hobby
albo zmusza go sytuacja życia do zmiany
dobre pewne i zadbane egzemplarze zawsze są w cenie, nikt za darmo nie pozbędzie się rodzynka i miłości życia
kiedy kasy wrzucił dużo, wiadomo się nie zwróci, ale zna wartość wozu
ja gdybym oddał załóżmy za 60t i tak byłbym w plery ze 90t
więc przy braku innej prawdziwej okazji aż żal, bo autko doinwestowane i wyjątkowe a kłócić się o 5zł nie ma sensu
niestety na zachodzie jak przejrzy się ceny dobre egzemplarze i nie zajeżdżone z dobrym wyposażeniem swoje kosztują
+ opłaty swoje wciągną koszty
a u nas obniżają cenę te z USA i z dużymi przebiegami bądź po przejściach też te z tzw. zachodu
w danym roczniku i 10 tyś różnicy między wersją USA a EU
a u nas wiadomo, wielu zaczyna od ceny za chwilę to samo wrzucić w naprawę bądź poprawki po poprzednim właścicielu
z tuningiem tak samo, poprzednik zdejmuje bo nie zejdzie autko by nowy klient założył to samo za tydzień i był szczęśliwy
poza tym nie tylko w 2.0 TDI ale i w TSI Turbo czasem po 100tyś jak się źle trafi inwestuje się w tyś zł, a znam takich co tak mieli
a kubełki wygniecione to i problem u mnie, mimo diety i tak za duży tyłek
i efekt taki łatwo i szybko można osiągnąć
bo fotele nie są zbyt wielkie a te skóry alkantary z produkcji też nie są najwyższej "skórzanej" jakości :x