Volkswagen Golf MK5

wszystko co związane z ubezpieczeniem, zarejestrowaniem pojazdu oraz inne kwestie natury prawnej
#230150
VCX_7 pisze:
paku pisze:
VCX_7 pisze: Co jeżeli sprzedawca sam nie wiedział o tym?
Nie ma znaczenia- rekojmia ( wady ukryte itd.).
ja jako osoba prywatna sprzedałem w marcu A3 i załóżmy że dziś wychodzi nowemu właścicielowi korba bokiem, ja oczywiście nic o tym nie wiedziałem i nie mogłem wiedzieć, bo o auto zawsze dbam, nigdy nic nie mam do ukrycia - i co? powiem krótko - możecie" mnie w d.. pocałować, szkoda waszego czasu i pieniędzy na zakładanie sprawy

Dodano po 1 minucie 23 sekundach:
VCX_7 pisze: Tak. I gdyby było to łożysko, sworzeń itd. - rozumiem.
w świetle prawa łożysko niczym się nie różni od silnika, tak samo jak łożysko ma prawo się popsuć tak samo silnik ma prawo sie zesrać, nie mylcie pojęć, jeśli wada nie była ukryta to gówno ugracie a od tego czy wada jest ukryta czy nie decyduje biegły

poza tym - nawet gdyby okazało sie że "korby były spawane", to samochód kupowałem jako uzywany i równie dobrze korbę mógł spawać poprzedni właściciel. Życzę powodzenia w ustalaniu kto gdzie i kiedy. Szkoda spinki bo jak jest w rzeczywistości każdy wie
#230154
VCX_7 pisze: Kupuję od profesjonalisty - firma, to on ma wiedzieć co sprzedaje.
Profesjonalista to on może jest, ale w handlu i zarabianiu pieniędzy. Wcale się nie musi znać na motoryzacji w jakimś zaawansowanym stopniu. To Ty jako kupujący dla swojego spokoju i bezpieczeństwa możesz przeswietlic auto, i to Ty decydujesz czy kupujesz czy nie :)
Ja raz się przejechałam na aucie od sprzedawcy prywatnego, ale to była moja wina bo w żaden sposób nie sprawdziłem go w aso. Przyznałem się sam przed sobą do winy, i wyciągnąłem wnioski.


Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka
#230157
@VCX_7 zresztą widać że koleżanka @Agness lekko zmodyfikowała swój zapis ;)
W sprzedaży pomiędzy osobami prywatnymi przepisy prawa konsumenckiego nie będą miały zastosowania ( brak prawa zwrotu i odstąpienia od umowy ) ale istnieje ciągle odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy. (i nie ma znaczenia czy sprzedana rzecz jest używana czy nowa )
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2016, 01:02 - sob przez Agness, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Agness -  04 cze 2016, 11:12
 kujawsko-pomorskie
#230161
Mettenoos pisze:@VCX_7 zresztą widać że koleżanka @Agness lekko zmodyfikowała swój zapis ;)
W sprzedaży pomiędzy osobami prywatnymi przepisy prawa konsumenckiego nie będą miały zastosowania ( brak prawa zwrotu i odstąpienia od umowy ) ale istnieje ciągle odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy. (i nie ma znaczenia czy sprzedana rzecz jest używana czy nowa )
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2016, 01:02 - sob przez Agness, łącznie zmieniany 1 raz.

Chyba każdy z nas kupując auto chce się jakoś zabezpieczyć choćby minimalnie, więc moim zdaniem sprawdzenie przed zakupem w ASO to nie majątek a moze nas uchronić przed kupieniem byle czego. Może u mnie to już zboczenie zawodowe bo kupę lat prowadzę dział reklamacji i wiem coś tam jak to wygląda i od strony kupującego i sprzedającego :)
Ustawy, KC i nasze prawa jedno, ale rzeczywistość to drugie ....
#230164
Agness pisze: Chyba każdy z nas kupując auto chce się jakoś zabezpieczyć choćby minimalnie, więc moim zdaniem sprawdzenie przed zakupem w ASO to nie majątek a moze nas uchronić przed kupieniem byle czego. ....
jak powiedział pewien znany polityk to jest oczywista oczywistość ale nie chodzi o to, w ASO pewnych wad również nie wykryją bo nie są w stanie

moim zdaniem taka wada jak zarzucanie olejem świecy, nieszczelności na pierścieniach czy nawet przytarte panewki to normalne zużycie któremu podlega każdy silnik i podzespoły i nawet kupując od podmiotu prawnego auto w takiej sytuacji nie mamy praktycznie szans na wyegzekwowanie czegokolwiek a jeżeli na siłę będziemy chcieli to będzie to kosztowało czasu i pieniędzy a efekt i tak może być delikatnie mówiąc mizerny natomiast jeśli stwierdzimy, że został cofnięty licznik bo np. ewidentnie na to wskazują zapisy historii w ASO to już inna bajka
Awatar użytkownika
By VCX_7 -  04 cze 2016, 16:03
 śląskie
#230195
Agness pisze: Chyba każdy z nas kupując auto chce się jakoś zabezpieczyć choćby minimalnie, więc moim zdaniem sprawdzenie przed zakupem w ASO to nie majątek a moze nas uchronić przed kupieniem byle czego
W ubiegłym roku znajoma kupiła Polo ( diagnozowane wcześniej w ASO ). Diagnoza: poza 2-elementami nadwozia ( lakierowanie -drzwi ) wszysko jest ok. Po przjeździe do domu wpadła, aby się pochwalić, więc ja niczego nieświadomy wyciagnąłem czujnik lakieru i chciałem koledze pokazać jak to działa - zacząłem profesjonalnie :) od dachu - przy okazji wykalibruję, bo tu najcieniej i najpewniej ( myślałem) - pach --->270 , cały jeden bok lakierowany, rozrząd tak walił, ze głuchy by się poznał. Zapłaciła 300 zł.

Zapewne koleżanka Agness nie ma czasu ale niektórzy tutaj nie do końca wiedzą o co chodzi z rękojmią ;-) .
Nie zamierzam polemizować, nie jestem też twardogłowy, zaproponuję sprzedawcy partycypację w kosztach.
I taki przykład z innej beczki: kupujesz dom (nie nowy) i po 9 m-cach on się nagle w jedną stroną przechyla dajmy na to o 1-2m.
( tutaj rękojmia jest nawet do 5, w przyp. mieszkań do 3), nadzór wydaje decyzję - rozbiórka. Sprzedawca ma wszystkie kwity, od dziennika budowy do odbioru i co wtedy: ..kupiłeś używany i twój problem".. ? . Tutaj mamy wadę ukrytą o której nie wiedziała żadna ze stron transakcji, - w skrócie po to jest rękojmia za tzw. wady ukryte o ktorych nikt nie wie, a nie ukryte przed kupującym jakby się co niektórym wydawało :blush:
To Ty jako kupujący dla swojego spokoju i bezpieczeństwa możesz przeswietlic auto, i to Ty decydujesz czy kupujesz czy nie :)
Choćbyś nie wiem jak prześwietlał, jeśli jest wada ukryta ( nie przez sprzedawcę ) to nawet rtg nie wykaże :blush:
jak powiedział pewien znany polityk to jest oczywista oczywistość ale nie chodzi o to, w ASO pewnych wad również nie wykryją bo nie są w stanie
.."Nie są w stanie"...bo jest ukryta ---> stąd też rękojmia, często mylona z gwarancją.
#230200
VCX_7 pisze:niektórzy tutaj nie do końca wiedzą o co chodzi z rękojmią
wiedzą, tylko znają też realia bo teoria teorią a praktyka praktyką



nie jestem też twardogłowy, zaproponuję sprzedawcy partycypację w kosztach.
z całego serca życzę powodzenia i trzymam kciuki
By kamel2000 -  01 sie 2016, 20:30
 małopolskie
#235778
Dwa miesiące temu kupiłem Golfa 2.0 TDI 140KM, dziś na przeglądzie zauważono że chłodnica wody jest od 1.9 TDI 90 KM.
W międzyczasie doinwestowałem samochód kwotą 4500 zł ( opony+rozrząd + plastiki).
Czy mogę zwrócić taki samochód i odzyskać całą kwotę?
Auto kupione od właściciela stacji napraw na FV na osobę prywatną.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Ramzes -  01 sie 2016, 20:37
 kujawsko-pomorskie
#235779
A oswiadczyles, ze stan techniczny jest Ci znany? W kazdej umowie to jest wiec na pewno tak, odp juz znasz.
kamel2000 pisze:Dwa miesiące temu kupiłem Golfa 2.0 TDI 140KM, dziś na przeglądzie zauważono że chłodnica wody jest od 1.9 TDI 90 KM.
W międzyczasie doinwestowałem samochód kwotą 4500 zł ( opony+rozrząd + plastiki).
Czy mogę zwrócić taki samochód i odzyskać całą kwotę?
Auto kupione od właściciela stacji napraw na FV na osobę prywatną.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By VCX_7 -  01 sie 2016, 21:45
 śląskie
#235792
Oświadczenie, że stan techniczny jest Ci znany nie ma żadnego znaczenia w przypadku wad ukrytych , jeżeli ktoś jest zainteresowany orzecznictwem w tym zakresie piszcie na priv. Jak ktoś ze Ślaska mogę polecić super kancelarię, która mnie akurat reprezentuje.
Uprzedzam wszelkich adwersarzy, mówię o wadach ukrytych tj. niewidocznych gołych okiem , - hehehhe.
Jeszcze jedno, jako konsument masz w sądzie "fory" w konfrontacji z profesjonalistą/ przedsiębiorcą tj. wystawcą faktury.
Mnie wprowadziła w te klimaty nasza "rodzynka" Agness :love2: .