#168109
Tylne zaciski blokowały więc zostały wyczyszczone, cylinderki i tłoczki wypolerowane, całość wymyta i złożona na nowych uszczelkach i tu pojawia się problem. Dodam, że po odłączeniu zacisków wężyki cały czas były zaczopowane i z rurek płynu wyleciało kilka kropelek, tyle co przy wyjęciu wężyka z zacisku.
Nie pierwszy raz odpowietrzam hamulce, ale z takim przypadkiem spotkałem się po raz pierwszy.
Podczas odpowietrzania płyn w zbiorniczku sukcesywnie był uzupełniany i nie spadł poniżej minimum.
Metoda odpowietrzania – dwuosobowa – pompowanie aby wypełnić cylinderek płynem, następnie klasycznie: naciśnij, zakręć odpowietrznik (wężyk zanurzony w pojemniku z płynem), puść itd. Potem drugie koło i NIC! Pedał jak z gąbki. Druga metoda (kosztowniejsza wychodzi dużo płynu) - wężyk na odpowietrznik, druga końcówka do pojemnika z płynem, odpowietrznik "zluzowany" i przepompowanie kolejno wszystkich kół trzy razy dookoła. Łącznie przeleciało grubo ponad jeden litr płynu. VCD-sem wymusiłem jeszcze test pompy ABS – wynik zaliczony. Po tej operacji poprawa była zauważalna, jednak jeszcze to nie to. Jechać można ale pedał reaguje tak jakby jeszcze było powietrze w układzie. Po gwałtownym naciśnięciu pedału wyczuwalny jest wyraźny opór, ABS włącza się, auto zatrzymuje się, po czym pedał "gąbczasto" daje się wcisnąć jeszcze kawałek. Nie zauważyłem aby płynu ubywało. Nie jest to szczególnie dokuczliwe ale dosyć kłopotliwe jest modulowanie siły nacisku na pedał.
Czy spotkał się ktoś z takim przypadkiem ?
Nie pierwszy raz odpowietrzam hamulce, ale z takim przypadkiem spotkałem się po raz pierwszy.
Podczas odpowietrzania płyn w zbiorniczku sukcesywnie był uzupełniany i nie spadł poniżej minimum.
Metoda odpowietrzania – dwuosobowa – pompowanie aby wypełnić cylinderek płynem, następnie klasycznie: naciśnij, zakręć odpowietrznik (wężyk zanurzony w pojemniku z płynem), puść itd. Potem drugie koło i NIC! Pedał jak z gąbki. Druga metoda (kosztowniejsza wychodzi dużo płynu) - wężyk na odpowietrznik, druga końcówka do pojemnika z płynem, odpowietrznik "zluzowany" i przepompowanie kolejno wszystkich kół trzy razy dookoła. Łącznie przeleciało grubo ponad jeden litr płynu. VCD-sem wymusiłem jeszcze test pompy ABS – wynik zaliczony. Po tej operacji poprawa była zauważalna, jednak jeszcze to nie to. Jechać można ale pedał reaguje tak jakby jeszcze było powietrze w układzie. Po gwałtownym naciśnięciu pedału wyczuwalny jest wyraźny opór, ABS włącza się, auto zatrzymuje się, po czym pedał "gąbczasto" daje się wcisnąć jeszcze kawałek. Nie zauważyłem aby płynu ubywało. Nie jest to szczególnie dokuczliwe ale dosyć kłopotliwe jest modulowanie siły nacisku na pedał.
Czy spotkał się ktoś z takim przypadkiem ?