#230150
Dodano po 1 minucie 23 sekundach:
poza tym - nawet gdyby okazało sie że "korby były spawane", to samochód kupowałem jako uzywany i równie dobrze korbę mógł spawać poprzedni właściciel. Życzę powodzenia w ustalaniu kto gdzie i kiedy. Szkoda spinki bo jak jest w rzeczywistości każdy wie
ja jako osoba prywatna sprzedałem w marcu A3 i załóżmy że dziś wychodzi nowemu właścicielowi korba bokiem, ja oczywiście nic o tym nie wiedziałem i nie mogłem wiedzieć, bo o auto zawsze dbam, nigdy nic nie mam do ukrycia - i co? powiem krótko - możecie" mnie w d.. pocałować, szkoda waszego czasu i pieniędzy na zakładanie sprawyVCX_7 pisze:paku pisze:Nie ma znaczenia- rekojmia ( wady ukryte itd.).VCX_7 pisze: Co jeżeli sprzedawca sam nie wiedział o tym?
Dodano po 1 minucie 23 sekundach:
w świetle prawa łożysko niczym się nie różni od silnika, tak samo jak łożysko ma prawo się popsuć tak samo silnik ma prawo sie zesrać, nie mylcie pojęć, jeśli wada nie była ukryta to gówno ugracie a od tego czy wada jest ukryta czy nie decyduje biegłyVCX_7 pisze: Tak. I gdyby było to łożysko, sworzeń itd. - rozumiem.
poza tym - nawet gdyby okazało sie że "korby były spawane", to samochód kupowałem jako uzywany i równie dobrze korbę mógł spawać poprzedni właściciel. Życzę powodzenia w ustalaniu kto gdzie i kiedy. Szkoda spinki bo jak jest w rzeczywistości każdy wie