#259587
Witam,
Historia to taka.. Ok. 3 dni temu zdarzyła się sytuacja, że Golf nie odpalił, kręcił normalnie ale nie chciał wystartować. Po 20 minutach szukania o co może chodzić itp. Odłączyłem klemę, poczekałem chwile i zacząłem odpalać, nadal to samo. Zamknąłem samochód, poczekałem jakiś 4 min. wróciłem się i samochód odpalił od strzała, żadnych błędów itp. Przez 2 kolejne dni nie było żadnych przygód. Wczoraj sytuacja się znów powtórzyła, objawy te same czyli kręci a nie chce wystartować, próbowałem wszystkiego i nic, kręciłem go do tego stopnia aż padł akumulator. Błąd jaki wykazywał ELM to ECM Processor Fault Code gdzie przy tym zapaliła się kontrola Check Engine. Podładowałem go i dalej to samo. Odłączyłem klemę ma 20 minut, podłączyłem ją z powrotem i następna próba nieudana. Zamknąłem samochód i go zostawiłem. Dziś przychodzę próbuje go odpalić i zaskoczył od pierwszego, zero błędów, nic. Ktoś może wie o co mu chodzi? Immobilizer? Cewki? Swiece? Pogoda na niego jakos zle wplywa?
Historia to taka.. Ok. 3 dni temu zdarzyła się sytuacja, że Golf nie odpalił, kręcił normalnie ale nie chciał wystartować. Po 20 minutach szukania o co może chodzić itp. Odłączyłem klemę, poczekałem chwile i zacząłem odpalać, nadal to samo. Zamknąłem samochód, poczekałem jakiś 4 min. wróciłem się i samochód odpalił od strzała, żadnych błędów itp. Przez 2 kolejne dni nie było żadnych przygód. Wczoraj sytuacja się znów powtórzyła, objawy te same czyli kręci a nie chce wystartować, próbowałem wszystkiego i nic, kręciłem go do tego stopnia aż padł akumulator. Błąd jaki wykazywał ELM to ECM Processor Fault Code gdzie przy tym zapaliła się kontrola Check Engine. Podładowałem go i dalej to samo. Odłączyłem klemę ma 20 minut, podłączyłem ją z powrotem i następna próba nieudana. Zamknąłem samochód i go zostawiłem. Dziś przychodzę próbuje go odpalić i zaskoczył od pierwszego, zero błędów, nic. Ktoś może wie o co mu chodzi? Immobilizer? Cewki? Swiece? Pogoda na niego jakos zle wplywa?