MrNazarinho pisze:Panowie, można... ale pytanie po co?
Po to, że np: mnie nie stać na dwa auta a w weekendy lubię pośmigać w bardzo sportowy sposób. Nie mam miejsca pod blokiem na dwa auta ani nie mam tyle zielonych aby ubezpieczać i naprawiać dwa. Mam jedno którym w tygodniu jeżdżę do pracy a w weekendy dla zabawy.
W tygodniu przez cały Kraków tam i z powrotem nie przekraczam 9-9,5l/100km jeżdżąc normalnie (nie po emerycku), cisnąc od świateł do świateł i tak nie urwę nawet minuty.
A weekendowo, poza miastem, średnia 11-13l/100km. Można powiedzieć, że auto jest dobrze rozgrzane wtedy
Czasem też może się zdarzyć, że po prostu gdzieś jadę i jestem zamyślony codziennymi sprawami. Wtedy też nie upalam, bo to, że mam gti nie znaczy, że cały czas mam gaz w podłodze albo jedyne do czego dążę, to aby wskazówka przekroczyła 210. Rekord z takiej zwykłej jazdy, do 100 po zwykłych krajówkach to było około 7l/100km. Ale aby zeszło niżej to musiałbym już dziadować.