#273854
Chciałbym dodać coś od siebie na temat ciężkiego odapalnia na ciepłym i uderzenia ktore mu towarzyszyło.
Pacjent to mój golf mk5 1.9 tdi BKC. Odpalanie zimnego silnika przebiegało bezproblemowo, wystarczylo cykniecie i palił od strzała czy to zima czy to lato ( chociaż wydaje sie że zimą nawet lepiej kręcił).
Wymieniłem akumulator na nowy Varta silver dynamic (chyba 780 na rozruchu) bo stary aku pewnego dnia odmówił posłuszeństwa. Po wymianie akumulatora przez krotki czas wydawało się ze auto odpala nieco lepiej ale to jeszcze nie było to, co powinno być. Problem z paleniem na ciepłym pozostał, towarzyszące mu uderzenie również.
Postanowiłem wówczas sprawdzić w jakim stanie są poduszki. Podczas ogledzin, dosc szybko znalazlem winowajcę uderzenia podczas rozruchu. Dolna poduszka (ta która znajduje się w sankach) byla naderwana.
Wymieniłem ją na nową i jak ręką odjął. Problem z uderzeniem ustąpil a ja byłem bardzo zadowolony ze udało się rozwiazać problem. To jednak nie rozwiazało problemu z dłuższym kręceniem na ciepłym a przez ten czas od wymiany poduszki(niecały rok) problem z uderzeniem w moim osobistym odczuciu powoli zacząl sie nasilac. To znaczy uderzenia juz nie bylo ale po roku od wymiany nie odpalal juz tak, jak po świeżej wymianie poduszki.
Dziś postanowilem zajrzec do rozrusznika. Rozkrecilem go prawie na czynniki pierwsze (nie ruszalem tylko bendiksa) kupilem nowy szczotkotrzymacz, wszystko dokladnie wyczyscilem zmywaczem do hamulcow i na nowo nasmarowalem smarem do przegubów, oczywiscie nie obylo się również bez czyszczenia komutatora. Wkrecilem go w wiertarke i papierem ściernym bardzo dokładnie oczysciłem miedziane elementy. Po godzince roboty wszystko poskladalem i zamontowalem w aucie. Zapalilem papierosa i chwilke odczekalem zastanawiajac sie czy auto w ogóle odpali. Wsiadłem do samochodu, przekręcilem kluczyk i...odpalił. w sumie to nawet bardzo ładnie, no ale zeby sprawdzic czy czyszczenie komutatora i wymiana szczotkotrzymacza przyniosla pożądany efekt, przejechalem sie 10km zeby zagrzać silnik do 90 stopni. Gdy podjechałem pod dom z nagrzanym silnikiem, zgasiłem go...i teraz nastała chwila prawdy. Przekręcilem zaplon i...pierwsze odpalenie na cieplym...rewelacja! Autko pali od strzala, nawet slychac jak zupelnie inaczej pracuje rozrusznik. Jestem zadowolony ze swojej naprawy bo po glowie chodzily rozne rozwiazania, nawet te z wymiana rozrusznika na 11 zębny bo w moim aucie jest 10z. Wnioski jakie wyciagnalem są takie, ze podstawa to w miarę sprawny akumulator, druga sprawa to regeneracja rozrusznika- u mnie polegala na dokladnym wyczyszczeniu i wymianie szczotkotrzymacza. No i na koniec uderzenie, w moim przypadku winna byla dolna poduszka z tym ze ona oddzywała się tylko na ciepłym silniku, na zimnym nie bylo uderzenia chociaz fizycznie poduszka byla mocno naderwana. Myślę ze głównym winowajcą był tutaj rozrusznik, ktory moim zdaniem przyczynił sie w pewnym stopniu do naderwania tej poduszki ale tego pewnie już nigdy się nie dowiem...
Ostatnio zmieniony 01 maja 2019, 10:03 przez fantapc, łącznie zmieniany 1 raz.